Korzystając z "odwilży covidowej" ponownie zawitaliśmy do Twierdzy Modlin. Poprzednio naszym celem był obiekt stricte "łącznościowy" czyli stacja gołębi pocztowych. Tym razem postanowiliśmy odwiedzić kolejny oddany po renowacji do użytku obiekt jakim jest prochownia 197, w której podczas kampanii wrześniowej mieściło się stanowisko dowodzenia obroną Modlina.

Tradycyjnie też chcieliśmy sprawdzić czy nie zapomniano o czymś takim jak łączność wojskowa. Obiekt nie jest zbyt duży ale ciekawie urządzony. Zrekonstruowano m.in. gabinet dowódcy obrony Modlina gen. Wiktora Thommee. Podczas pobytu w tym miejscu można przeżyć namiastkę atmosfery podczas "bombardowania" przez Niemców, szczególne efekty odczuwa się siedząc na niepozornej drewnianej skrzyni. Ale nie będziemy zdradzać szczegółów, trzeba odwiedzić to miejsce osobiście.

Jeśli chodzi o łączność to już tradycyjnie czuliśmy niedosyt, tylko dwa elementy przypominają o jej istnieniu. Pierwszym był telefon z "epoki" na biurku gen. Thommee, a drugim tablica upamiętniająca fakt, że w tym miejscu 20 września 1939 roku poległ dowódca łączności obrony Modlina mjr Zygmunt Chimiak.

Jednak biorąc pod uwagę efekt końcowy, będąc w Twierdzy Modlin warto pamiętać o odwiedzeniu tego obiektu.