Patrolowy, brzęczykowy aparat telefoniczny
Po odzyskaniu niepodległości wojska łączności wyposażone były w różnorodny sprzęt pozostały po armiach zaborczych, a także pochodzący z zakupów w innych państwach. Jednym z pierwszych telefonów będących na wyposażeniu wojsk łączności był aparat telefoniczny patrolowy, brzęczykowy.
Pod tą nazwą instrukcja z 1920 roku opisuje niemiecki telefon typu Feldfernsprecher 15 nazywany też żelaznym telefonem. Cały aparat umieszczony był w czworokątnej metalowej puszce obciągniętej skórą, do której z jednej strony zamocowana była słuchawka, a drugiej mikrofon. W puszce, ze zdejmowaną jedną ze ścianek, umieszczony był brzęczyk, cewka układu mikrofonu, drewniana dźwignia przycisku mówniczego oraz przyciski donośności i brzęczykowy. Wciśnięcie przycisku donośności odłączało cewkę mikrofonową, co poprawiało odbiór słabszych sygnałów, ale nie wolno go było używać w czasie mówienia. Od strony słuchawki telefon posiadał pierścień wieszakowy. Mikrofon wyposażony był w składany charakterystyczny duży lejek mówniczy. Pod mikrofonem było gniazdo do podłączania słuchawki dodatkowej. Do podłączania aparatu służył czterożyłowy przewód, który na końcu dzielił się na dwie części dwużyłowe, zakończone wtyczkami: bateryjną i liniową. Do pracy aparat potrzebował tylko zewnętrznej baterii, reszta mieściła się w "słuchawce". Do zasilania używano baterii telefonicznych "patrolowych". Miały one kształt drewnianej skrzynki z otwieranym wieczkiem. W środku mieściły się trzy ogniwa połączone w szereg. Na tylnej ściance skrzynki były zaciski do podłączania linii telefonicznej. Na przedniej, od dołu, umieszczono gniazda do podłączania wtyczki liniowej i bateryjnej aparatu brzęczykowego.
|