Oddział w Skubiance
Nasze "tournee" po okolicy kończymy najbliżej naszej siedziby - w Skubiance. Zostaliśmy zaproszeni na organizowane tutaj "Dni Skubianki". Był to już nasz piąty wyjazd w krótkim okresie czasu, kończący okres naszej aktywności przed sezonem urlopowym. Co nie znaczy, że jak nadejdzie kolejne zaproszenie, nawet w sezonie urlopowym to odmówimy, zawsze nawet w wakacje jak tylko możemy to udajemy się w teren.
Lokalizacja imprezy na dużym, otwartym terenie pozwoliła nam "rozwinąć" skrzydła i zaprezentować się w pełnym "wydaniu".. Tradycyjnie polową siedzibę rozwinęliśmy w pobliżu głównej sceny. Na tle zielonych traw nasz niebieski namiot było trudno nie zauważyć, logo Oddziału z daleka przyciągało wzrok. Na naszych nowych stołach było wystarczająco dużo miejsca by rozłożyć wszystko to mieliśmy do zaoferowania. Były telefony polowe "spięte" w mini sieć polowej łączności telefonicznej. Były hełmofony polskie i zagraniczne, każdy przez chwilę mógł poczuć się jak Janek z "Czterech Pancernych". Nie zabrakło radiostacji pola walki i indywidualnego wyposażenia żołnierza, każdy mógł przymierzyć i poczuć "wagę" kamizelki kuloodpornej, hełmu czy pozostałego ekwipunku. Uzupełnieniem była wystawa kolekcji masek przeciwgazowych pochodzących z różnych stron świata.
Dzięki dużej przestrzeni mogliśmy zorganizować "rzutnię" granatów. Wielu przekonało się że precyzyjny rzut do określonego celu to nie jest prosta sprawa jak by się wydawało.
Dodaliśmy też dwa nowe punkty do naszego zestawu atrakcji. Pierwszy to budowa polowej linii telefonicznej. Konkurencja dla nieco silniejszych ponieważ waga zwijaka z bębnem kabla i telefonu polowego robi swoje. Nie chcieliśmy narażać najmłodszych na zbyt duże obciążenia. Osoba która uzyskała najkrótszy czas rozwinięcia linii i nawiązania łączności telefonicznej otrzymała od Prezesa Oddziału "oddziałowy" upominek. Dla najmłodszych również przygotowaliśmy nową atrakcję. Wielokrotnie biorąc udział w imprezach środowiskowych obserwowaliśmy jak "maluchy" lubią malować sobie twarze. Więc postanowiliśmy przygotować dla nich malowanie twarzy w "wydaniu" wojskowym czyli po wojskowemu - kamuflaż twarzy. Do tego celu użyliśmy "prawdziwych" wojskowych farb do kamuflażu ciała. Jak można było się spodziewać - chętnych nie brakowało, kolejka która się ustawiła była długa.
Całości tradycyjnie dopełniły nasze słodkości oraz balony dla najmłodszych.
Sądzimy, że wystarczająco zaakcentowaliśmy swoją obecność na imprezie i mieszkańcy Skubianki będą od dzisiaj dokładnie wiedzieli co kryje się pod nazwą Oddział Zegrze Światowego Związku Polskich Żołnierzy Łączności. Dzięki dużej przestrzeni jaką dysponowaliśmy mogliśmy pokazać na co nas stać a obecnie już na wiele. Impreza ta była też próbą podsumowania pierwszego półrocza naszej działalności w zakresie propagowania tradycji łączności wojskowej oraz naszego Związku w "terenie".
|